poniedziałek, 10 listopada 2008

Sana - ogląd eidetyczny

Sanina mieszka ze mną od dwóch miesięcy i chyba się zadomowiła, skoro pozwala się podglądać. Na różne sposoby staram się ją przeniknąć, co jest oczywiście zadaniem niemożliwym... To tylko kilka próbnych zbliżeń (na papierze brudnopisowym, który akurat wpadł w ręce, stąd czasami prześwity jakichś druków z drugiej strony). Lepiej będzie pracować piórkiem i pastelą... Wersja białe na czarnym to - powiedzmy - komputerowa monotypia (przerobił Bartek). Opis wnętrza brzusia to także Bartkowa wariacja nt. Sany jedzącej:-)