czwartek, 4 września 2008

Sen z Madonną




Kilka dni temu śniła mi się Matka Boska z nagimi piersiami. Pewnie w następstwie przesytu ludowym gotykiem - reminiscencje wystawy na zamku w Hlubokiej nad Wełtawą. Wyszła taka sobie prabogini karmiąca, trochę kiczowata. Tło uzyskane poprzez - bardzo niefachowe zresztą - szrafowanie (w przeciwieństwie do wykonania, nazwa techniki jest jak najbardzije fachowa)

2 komentarze:

Marianka pisze...

Do Łagiewnik Cię z tym raczej nie wpuszczą, mimo powierzchownych podobieństw :)

Anonimowy pisze...

Przypomina mi kobiety za szkiców Felliniego :)