

Wczoraj B. zmywał naczynia, pochylony nad zlewem. Udało mi się uchwycić tylko zarys twarzy -odrobinę karykaturalnie, ale chyba ślad podobieństwa jest. Ci co znają, poznają:) Po lewej stronie starszy portret B. Jeśli akurat nie zmywa, B. jest albo rozgadany, albo zaczytany. W tej drugiej sytuacji łatwiej poddaje się mimesis...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz